Kilkadziesiąt lat temu było nie do pomyślenia, żeby wziąć rozwód ze swoim mężem czy żoną. Ludzie wiązali się na całe życie. Czasy się zmieniają, mentalność i emocjonalność ludzi również. Z biegiem lat uwarunkowania kulturowe czy religijnie, również zaczęły być traktowane przez społeczeństwo inaczej. W 2020 roku doszło w Polsce do ponad 50 000 rozwodów. Ta liczba stanowi 1/3 zawartych w tym okresie małżeństw. Statystycznie jedno na trzy zawarte małżeństwa ulegają rozpadowi. Liczby te przerażają. Każdej sprawie rozwodowej towarzyszy adwokat. Piaseczno, Warszawa… niezależnie od miasta.

Jak dochodzi do rozpadu małżeństwa? Przecież byli szczęśliwi…

No właśnie. Na początku zaznaczmy, że rozkład pożycia małżeńskiego nie następuje z dnia na dzień. Jest to proces, który może trwać nawet kilka lat. W pierwszych miesiącach relacji jesteśmy zafascynowani tą drugą osobą. Prawimy komplementy, jesteśmy wyrozumiali, mamy mnóstwo pomysłów na spędzanie wspólnie czasu i nie wyobrażamy już sobie życia bez tego człowieka.

Po pewnym czasie wkrada się rutyna. Sprzątanie, zakupy, zmęczenie… ta szara codzienność potrafi wystawić relacje na próbę. Pary często zastanawiają się, czy to, przez co przechodzą, to chwilowy kryzys, czy moment, w którym należy pomyśleć o rozwodzie.

Jak rozpoznać, że to już koniec?

Pewien psycholog, Amerykanin John Gottman wskazał cztery powody, które powinny zapalić nam w głowie czerwoną lampkę. Nazwał je „czterej jeźdźcy apokalipsy”. Są to:

  • Krytyka,
  • Obojętność,
  • Pogarda,
  • Postawa obronna

Gdy w związku dochodzi do wzajemnego oskarżania się oraz przyjmowania postawy obronnej, należy zachować czujność. Jasne, wszystkie pary się kłócą i to jest OK! Jednak, gdy następuje korelacja w postaci oskarżenie – obrona, w związku dzieje się coś niedobrego. Przyjmowanie defensywnej postawy i tak zwane „odbijanie piłeczki” nie prowadzi do żadnych konstruktywnych wniosków i nie prowadzą do porozumienia.

Krytyka budzi negatywne emocje, co znacząco wpływa na samopoczucie naszej drugiej połówki. Staje się ona mniej przychylna, co znacznie rozluźnia łączącą parę więź. W konsekwencji dochodzi do oddalenia się psychicznego i fizycznego i wkrada się niszcząca obojętność. Pamiętaj, że brak seksu w związku małżeńskim, może być powodem rozpadu małżeństwa, a osoba odmawiająca współżycia, jego winowajcą.

Gdy już nie ma ratunku dla małżeństwa, nieunikniony jest rozwód. Pomoże nam w tym dobry adwokat. Piaseczno — rozwód w tej miejscowości, ostatecznie skończy się w Warszawie. Niezależnie od miejsca, rozwód to trudna sytuacja, dlatego zawsze trzeba mieć wsparcie dobrego adwokata rozwodowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here